Kanada przedłuża zakaz własności zagranicznej do 2027 r
Podejmując działania mające na celu utrzymanie kanadyjskich domów w rękach Kanady, rząd federalny ogłosił przedłużenie zakazu zagranicznej własności nieruchomości mieszkalnych do 2027 r. Decyzja ta podkreśla zaangażowanie w zapewnienie, aby zasoby mieszkaniowe kraju służyły przede wszystkim jako domy dla kanadyjskich rodzin , a nie jako inwestycje spekulacyjne dla nabywców zagranicznych.
Bliższe spojrzenie na zakaz
Zakaz własności zagranicznej, wprowadzony pierwotnie w 2022 r., był odważnym krokiem w kierunku rozwiązania problemu zakupów spekulacyjnych, które według wielu przyczyniły się do gwałtownego wzrostu cen mieszkań w całej Kanadzie.
Zakazując cudzoziemcom i podmiotom komercyjnym zakupu nieruchomości mieszkalnych, z pewnymi wyjątkami dotyczącymi studentów zagranicznych, osób ubiegających się o uchodźstwo i pracowników tymczasowych, rząd miał na celu ochłodzenie rozgrzanego rynku.
Jednakże skuteczność tego zakazu własności zagranicznej w zwiększaniu przystępności cenowej mieszkań dla Kanadyjczyków pozostaje przedmiotem debaty wśród ekspertów. Biorąc pod uwagę, że zagraniczna własność stanowi stosunkowo niewielką część rynku mieszkaniowego, wpływ takiego zakazu może być bardziej symboliczny niż znaczący.
Debata polityczno-gospodarcza
Przedłużenie zakazu własności zagranicznej wywołało dyskusję na temat jego realnego wpływu na przystępność cenową mieszkań. Krytycy twierdzą, że rozwiązanie to jest bardziej deklaracją polityczną niż praktycznym rozwiązaniem kryzysu mieszkaniowego. Ponieważ przystępność cenowa mieszkań osiągnęła punkt krytyczny, potrzeba innowacyjnych i skutecznych rozwiązań nigdy nie była tak pilna.
Pomimo kontrowersji stanowisko rządu jest jasne: domy w Kanadzie powinny być przeznaczone dla mieszkańców Kanady. Ponieważ naród zmaga się z poważnym kryzysem przystępności cenowej mieszkań, przedłużony zakaz stanowi jeden z wielu kroków podejmowanych w celu zapewnienia każdemu Kanadyjczykowi miejsca, które może nazwać domem.
W toczącej się debacie jedno jest pewne: dyskusja na temat przystępności cenowej mieszkań i roli inwestycji zagranicznych na kanadyjskim rynku nieruchomości jeszcze się nie skończyła. W miarę jak Kanada w dalszym ciągu przeżywa swoje „mieszkalne piekło”, skuteczność takich środków, jak zakaz posiadania zagranicznej własności, będzie nadal badana.